Cyprysy w wieczornej Głuszy
Cyprysy w wieczornej Głuszy. Toskański widok, który niezmiennie mnie zachwyca, to aleja cyprysów prowadząca do kamiennego domu na wzgórzu. Same cyprysy, z uwagi na swoją dumną posturę nazywane są “Gwardią” lub “Strażnikami Toskanii”. Oprócz tego pełnią naprawdę użyteczną rolę jako “stabilizator” terenu wzgórz, gdyż ich obfity, silnie rozrośnięty system korzeniowy zapobiega obsuwaniu się ziemi ze zboczy wzgórz, o czym więcej w dziale O Toskanii. W Głuszy jest mnóstwo cyprysów! “Dwa wpisy temu” nawet porządnie to udokumentowałam. A dzisiaj mam dla Ciebie cyprysy w zachodzącym słońcu i cyprysy Zawsze pod wieczór, gdy zamykam piwnicę, patrzę na cyprysy żegnające zachodzące słońce. Piękny widok. Można się...
Villa Antica czyli złoty domek
Villa Antica, Capannole, Toskania Villa Antica czyli złoty domek. Jak pewnie wiesz, od paru lat “pomieszkiwuję” w toskańskiej głuszy. I codziennie rano, chcąc nie chcąc, patrzę z łazienkowego okna na kamienny dom, widniejący wśród drzew w oddali. Nazwałam go sobie “złoty domek”, bo jaśnieje w porannym słońcu, stanowiąc ciekawy akcent kolorystyczny dla otaczającej go bujnej zieleni. Najbardziej złoci się dach wieżyczki usytuowanej w samym centrum budynku. Później kolory głuszy zmieniają się wraz z kątem padania promieni słonecznych i “złoty domek” staje się po prostu toskańskim domem wśród zieleni.[envira-gallery id=”29333″] Takie domy nazywają się tutaj Leopoldina lub Casa Colonica. Są nieodłącznym elementem toskańskiego krajobrazu, chociaż...
Abbazia San Pietro w Badia a Ruoti
Abbazia San Pietro w Badia a Ruoti. Ziemia jest naszym wspólnym domem. To co teraz piszę, to historia z cyklu “Trafiło się ślepej kurze ziarno” 🙂 Bo trafiło się i to w dodatku w pobliskiej małej mieścinie zwącej się Badia a Ruoti. Owo “ziarno” to zwiedzanie klasztoru i kościoła w Badia a Ruoti połączone z wykładem profesora Duccio Demetrio pt. “La religiosità della terra” organizowanego przez Associazione Per la Valdambra. Zaznaczam, że nie traktowano o żadnej religii (religione) ziemi, tylko właśnie o “religijności”, rozumianej jako nabożna wiara w MOC ZIEMI, w jej zdolność do przywracania sobie równowagi, jako MIŁOŚĆ do niej wyrażająca się przez troskę i dbanie o nią. W sumie wykład toczył się...
L’Eroica a Toskania czyli “Bohaterka” na starych rowerach.
Eroica Toskania. “Bohaterka” na starych rowerach dla prawdziwych bohaterów i wszystkich fajnych ludzi L’Eroica to niezwykle inspirujące jesienne wydarzenie sportowe, które odbywa się cyklicznie od 1997r. w pierwszą niedzielę października w Gaiole in Chianti i na terytorium całej prowincji Siena. Jest to doskonale zorganizowana wycieczka na rowerach starego typu, tzw. z “epoki”, a misją tego wydarzenia jest wywołanie wspaniałego i niezłomnego ducha dawnych, świetnych czasów uczciwego kolarstwa. “Eroe” w języku włoskim znaczy bohater, stąd nazwa Eroica. która wskazuje, że to sportowe wydarzenie jest otwarte dla wszystkich “bohaterów” i...
Migawki z Toskanii. Na niebiesko.
Migawki z Toskanii. Na niebiesko. Dwa, a nawet trzy odkrycia. Jesienna Toskania. Ciepło, ale nie gorąco, powietrze przesycone mocnym zapachem ziemi, wilgotnych, jesiennych liści. Słońce znajduje się nisko nad horyzontem, czule oświetlając naszą Ziemię rozproszonym światłem. No i to niebo! Jesienne niebo zachwyciło mnie niezwykłymi, ciemnoniebieskimi chmurami na błękitnym niebie. Nie białe, letnie obłoczki, ale właśnie zadziwiająco ciemne. Pewnie dlatego, że jesienna pogoda jest kapryśna i ciemne chmury wędrują sobie po słonecznym niebie, po to żeby nagle skumulować się i … wiadomo z jakim skutkiem. Myślę o jesiennych kolorach i dochodzę do wniosku, że to dziwne, ale z jesienną Toskanią kojarzy mi się kolor niebieski, a dokładniej...
Taka jedna wakacyjna piosenka
Jedna taka włoska wakacyjna piosenka. Pisałam niedawno o włoskiej muzyce z nurtu “Muzyki Świata”, która nadawałaby się, według mnie, do Siesty Marcina Kydryńskiego. Kocham muzykę, zwłaszcza tę w duchu SIESTY, więc wsłuchuję się w nowoczesną włoską muzykę w poszukiwaniu tradycyjnych klimatów. Parę lat temu, dokładnie w roku 2012 przebojem wakacji we Włoszech była piosenka świetnego Biagio Antonacci pt. “Non vivo più senza te” (Już nie potrafię żyć bez Ciebie), która zawiera w sobie akcenty, jakich poszukiwałam – w nowocześnie zaaranżowanej muzyce pobrzmiewają instrumenty typowe dla popularnych ludowych melodii, typu tamburyn oraz akordeon, teledysk przedstawia przede wszystkim piękny, tradycyjny włoski taniec “pizzica”, a na końcu piękny ukłon w stronę muzyki...
Widoki z głuszy – Galatrona
Z cyklu “widoki z głuszy” – Torre Galatrona. Opowiem Ci o tajemniczej wieży Galatrona i o skarbie, o którym ludzie z głuszy przekazują sobie wieści z pokolenia na pokolenie. Ostatnio, przy okazji wykładu o Nepo z Galatrony, zastanawiałam się, dlaczego w Głuszy nikt nic nie wie o wieży Galatrona, którą, jak wspominałam we wcześniejszych wpisach, widzę codziennie z tarasu i okna mojej toskańskiej łazienki. Seniorzy z głuszy sami z siebie nie mówili mi nic o wieży. Dopiero niedawno, gdy zaczęłam wszystkich nękać pytaniami na temat Galatrony, ożywili się, bo przypomnieli sobie, że dla nich było to miejsce ukrytych skarbów – mówili, że za czasów ich młodości każdy chciał iść do wieży, aby odkryć skarby, które były tam (podobno) ukryte....
Spotkanie z NEPO
Opowiem Ci o tajemniczym Nepo. Opowiem Ci o tajemniczym Nepo z Galatrony. Opowiem Ci o spotkaniach w Toskanii, które są dla mnie bardzo inspirujące, tym bardziej jeśli są to spotkania z niezwykłymi osobistościami, do jakich niewątpliwie zaliczał się średniowieczny lekarz, wiedźmin i “MAG” Nepo z Galatrony. Galatrona była twierdzą na szczycie wzgórza, posiadała dwie wieże i jak to było w średniowiecznym zwyczaju, otoczona była grubymi i wysokimi murami obronnymi. Do dziś z całej budowli przetrwała tylko jedna wieża, no i kościółek zwany Pieve di Galatrona, znajdujący się w pewnej odległości od wieży, która pozostała do dziś, poniżej szczytu wzgórza. Miejsce to na mapie można zlokalizować niedaleko większej miejscowości Mercatale Valdarno i malutkiej...
Oliwa (Oliwia?) sprawiedliwa
Oliwa sprawiedliwa. Opowiem Ci o oliwie sprawiedliwej, a może o sprawiedliwej Oliwii? Powiązanie imienia Oliwia z oliwą wydaje się być logiczne, ale na wszelki wypadek sprawdzam w Wikipedii i Księdze Imion. Zgadza się, każda Oliwia jest szczęściarą, bo jej imię pochodzi od cudownego drzewka, gałązki oliwnej, która stała się symbolem pokoju oraz od ZŁOTA TOSKANII – życiodajnej oliwy. Często słyszymy powiedzenie “oliwa sprawiedliwa, zawsze na wierzch wypływa”, które oznacza, że prawda, prędzej czy później, i tak zawsze wyjdzie na jaw. Zastanawiałam się, skąd się wzięło u nas to przysłowie, skoro nie mieliśmy i nie mamy własnej oliwy. Humorystycznie rzecz ujmując, mieliśmy zawsze inne oleje, które na potrzeby przysłowia (żeby dobrze się...
Widoki z GŁUSZY – CENNINA
Castello Cennina Opowiem Ci o urokliwej miejscowości na wzgórzu z zamkiem Castello Cennina. Opowiem Ci o Cenninie, miejscowości położonej dość wysoko, 477 m n.p.m., która góruje nad wzgórzami Valdambry (Doliny Ambry) w pobliżu mojego toskańskiego lokum. Cennina jest bardzo mała, ale piękna i ważna dla kultury Valdambry oraz dla krajobrazu. Ujęta jest na każdej mapie i książce, w tym na ręcznych szkicach w bardzo ciekawej książce o Dolinie rzeki Ambry, które kiedyś wstawiłam na Opowiem Ci o MOJEJ DOLINIE i jak zwykle zapraszam Cię do ich obejrzenia. Cennina codziennie wielokrotnie wpada mi w oko, bo znajduje się dokładnie naprzeciwko mojej GŁUSZY – wystarczy wyjść przed dom, a sama “wpycha” mi się w kadr mojego aparatu. I nie dość, że...
SIESTA! Sjesta włoska O SOLE MIO!
SIESTA sjesta, O Sole Mio, CARRAMBA! Sjesta! Pewnie gdzieś wcześniej wspominałam, że jestem wielbicielką MUZYKI ŚWIATA, muzyki tradycyjnej, której towarzyszą instrumenty nie wymagające żadnych wspomagań za wyjątkiem uzdolnionych rąk, śpiewanej z sercem i od serca, wszędzie gdzie się da. A zaczęło się od beskidzkich szlaków, gdzie po raz pierwszy ja, “dziecko komercji”, które nie znało innej muzyki niż tzw. “popowej radiowej sieczki”, usłyszałam wieczorem, po intensywnej letniej burzy pewnego śpiewającego BACĘ. Można rzec, że darł się po góralsku na całe gardło przy swoim szałasie, a dodatkowo jego głos rozlewał się po halach. Niesamowite! Od tego zaczęła się moja fascynacja tradycyjną muzyką góralską Beskidów i Podhala z Trebuniami Tutkami...
Opowiem Ci o rozkwicie w GŁUSZY
Opowiem Ci o rozkwicie Głuszy. Opowiem Ci o rozkwicie w mojej GŁUSZY, czyli przede wszystkim o tym, jak wzrasta to, co widzę z okna mojej “kajuty”. W zamierzeniu miał to być bardzo dokumentalny artykuł, ale jako że praca w GŁUSZY nie sprzyja naukowym klimatom, więc daję sobie prawo do pisania w stylu jak zwykle fantazyjnym. Pamiętam, że w zeszłym roku, gdy za sprawą pewnej Moniki R. zainteresowałam się roślinami w toskańskim, rustykalnym otoczeniu do tego stopnia, że zaczęłam pisać posty o moim wymarzonym ogrodzie i codziennie zachwycałam się każdym nowym liściem drzewa figowego, każdym nowym kwiatem rosnącym przy drodze do ogrodu. Pomyślałam sobie, że w tym roku ciekawie byłoby monitorować postępów wzrosty różnego ziela, które rośnie tu sobie w...
Opowiem Ci o VIVA IL 25 APRILE
VIVA il 25 APRILE, Monte Cassino i Roberto Saviano “Za naszą i waszą wolność, my żołnierze polscy, oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce” 25 kwietnia to Dzień Wyzwolenia Włoch. W toskańskiej, wiejskiej głuszy, jak w każdy nadprogramowy dzień wolny od pracy, każdy porządny “contadino” czyli rolnik nadrabia zaległości w polu albo w ogrodzie. Słychać miarowe odgłosy traktorów pracujących na polach, wyją silniki spalinowych kosiarek. Oględnie mówiąc, nie obserwuje się tu żadnych patriotycznych nastrojów i innych podniosłych stanów ducha. O święcie państwowym wielkiej wagi przypomina jednak telewizja prezentując wiadomości, w których przewijają się defilady wojsk w wielkich włoskich miastach i publicystyczne kroniki suto...
Opowiem Ci o spotkaniu w Certaldo Alto
Opowiem Ci o spotkaniu w Certaldo Alto I o spotkaniu z miastem Certaldo, które wzywało mnie od dwóch lat. Tak długo i wytrwale wołało, że musiałam jego wezwania opisać dwa lata temu na CERTALDO mnie WZYWA. Nareszcie nadeszła dla mnie ta wielkopomna chwila przybycia do Certaldo i to tylko dzięki polskiej Sylwii, autorce bloga Dom WIna i Oliwy, w pobliżu tego pięknego miasta. Impulsem do spotkania w i z Certaldo była przede wszystkim moja ciekawość, kim są Polacy na w różnych częściach Toskanii, jak żyją i co porabiają Kobiety w Toskanii… Certaldo przewijało się przez ostatnie miesiące mojego pobytu w Polsce. W maju zeszłego roku, na swoje warsztaty do Bella Italia i do Certaldo, przyjechał Dobry Ogień z Bielska-Białej. Opowiadali mi, że mieszkali w...
Stoi na stacji LOKOMOTYWA
Treno Natura czyli “para buch, koła w ruch”. Stoi na stacji lokomotywa – Ciuchcia vel lokomotywa parowa, bo nie wiem, czy słowo “CIUCHCIA” jest jeszcze używane… Nie dam głowy, czy to słowo nie wypadło już przypadkiem z obiegu, bo stare, poczciwe “CIUCHCIE” zniknęły już dawno z kolejowych peronów. Przypomniało mi się, że w zeszłym roku, podczas kontemplowania wiosny w sieneńskiej krainie Crete Senesi, znienacka usłyszałam jakiś dziwny, narastający łoskot. Ledwie zdążyłam się zorientować o co chodzi, hucząca, dymiąca LOKOMOTYWA, jak z jakiegoś westernu, z dosyć długim ogonem wagonów, przejechała mi przed oczami i zniknęła za wzgórzem. Odbyło się to tak z zaskoczenia, tak szybko, że przetarłam oczy i pomyślałam,...
Niedziela palmowa? Nie, oliwkowa!
Niedziela Palmowa w Badia Agnano Niedziela Palmowa zawsze jest piękna i kolorowa, bo przecież to wiosna. W Polsce każdy, szczególnie rodziny z małymi dziećmi, stara się przynieść do kościoła ładną “palemkę”udekorowaną kwiatami, kolorową bibułą, wstążkami i innymi mniej lub bardziej wyrafinowanymi ozdobami. Czasami aż dech mi zapiera, jak ogromne i pięknie ozdobione są poszczególne palmy. Ze względu na ich kolorową niezwykłość, Niedziela Palmowa zawsze była jednym z moich ulubionych dni w roku. Gałązka drzewa oliwnego Byłam bardzo ciekawa jak wygląda to święto w Toskanii, czy tutejsze palmy wielkanocne są jeszcze bardziej “bogate” od naszych, polskich? A okazało się, że w toskańskiej głuszy, w Niedzielę Palmową do poświęcenia przynosimy...
Opowiem Ci o Bielsko Białej – mojej Toskanii w Polsce
Opowiem Ci o Bielsko-Białej, gdzie Stare Miasto przypomina mi “centro storico” wielu miast Toskanii Opowiem Ci, że BB czyli Bielsko-Biała to bardzo piękne i ważne dla mnie miejsce, które przypomina mi toskańskie miasta, a najczęściej Sienę. Co prawda od dziesięciu lat przejeżdżałam przez Bielsko-Białą w drodze do Szczyrku i na górskie szlaki Żywiecczyzny, ale dopiero w grudniu 2014 z okazji BBardzo Fajnych Targów, miałam okazję pospacerować po raz pierwszy po bielskiej Starówce, która zachwyciła mnie swoją średniowieczną zabudową – wąskimi przejściami, stromymi wzniesieniami i zejściami wąskich uliczek. Przy okazji dowiedziałam się, że Bielsko-Biała jest zwana “małym Wiedniem”, co zwraca uwagę na wpływy stolicy...
Buon San Valentino
Buon San Valentino San Valentino w Toskanii to dla mnie piękna, włoska muzyka. Dobrze się składa, że dziś 14 lutego 2015 roku, odbywa się ostatni dzień corocznego Festiwalu Piosenki w San Remo. Miłość kojarzy mi się z muzyką, więc w tym uroczystym dniu dla zakochanych, na przykład w muzyce 🙂 łączą mi się dwa tematy: piękne włoskie piosenki i niezwykle utalentowany, toskański muzyk i wokalista Jovanotti. Co prawda urodzony w 1966 r. w Rzymie, ale w toskańskiej rodzinie zamieszkałej w Cortonie (prowincja Arezzo), gdzie zawsze mieszkał i mieszka do dzisiaj. On czyli muzyk, kompozytor, wokalista, tekściarz, producent – człowiek orkiestra Lorenzo Costantino Cherubini, znany jako JOVANOTTI. Zasłużył się początkowo dla muzyki rozrywkowej tym, że pod koniec...
STRUMYKI, PLS, mojatoskania.com o winach
Strumyki, PLS i mojatoskania.com o winach czyli winne obserwacje Ubiegły rok (2014) w Toskanii i w całych północno-środkowych Włoszech pod względem pogody zaliczał się do wyjątkowo nieudanych, zarówno dla upraw winorośli i produkcji wina, jak i dla uprawy drzew oliwnych oraz pozyskiwania życiodajnej oliwy z oliwek. Lato 2014 było zimnawe, deszczowe i kapryśne, co naprawdę nie zdarza się tam często. Pod koniec września 2014 telewizja RAI UNO podawała, że według statystyk mijające lato było najzimniejsze od 120 lat! Także rok 2014 w historii toskańskiego winiarstwa nieuchronnie zapisze się jako “rocznik nieudany”. Z kolei rok wcześniej, włoskie lato było niespotykanie gorące, z bardzo wysokimi temperaturami i znowu powołam się na telewizję RAI 1, która w...
Opowiem Ci o winie
Opowiem Ci o winie. Opowiem Ci o winie, a nawet o winach. O dobrych winach, nie tych z “humoru tłumacza”- zdjęcie MENU pewnej restauracji pod Zakopanem, która zapewne chciała pokazać swój światowy poziom w dwujęzycznym MENU. I tak obok polskiej nazwy WINA widnieje angielska nazwa GUILT (wina w znaczeniu sprawka, odpowiedzialność grzech itp.), co jest winą automatycznego, internetowego tłumacza. Wina tłumacza? A może jednak zasługa, przynajmniej dla świata humoru 🙂 Do dziś cały internetowy świat “demotywatorów” i bardziej obyci klienci tejże restauracji śmieją się z tego do rozpuku. Swoją drogą, gdyby nie ten prześmiewczy obrazek, nigdy nie pomyślałabym o winach jako o winie! No, chyba że w czasie jakiegoś...