FAI i Lucignano marcowe, a nawet wiosenne.
Lucignano to urokliwa miejscowość w krainie Valdichiana tj. w Dolinie rzeki Chiany, która obejmuje większą część terytorium prowincji Arezzo, część prowincji Siena oraz przyległe do nich tereny regionu Umbria
Często słyszę pełne zachwytu określenia Lucignano – Perla della Valdichiana tj. Perła Valdichiany.
W zasadzie co drugie miejsce w tej dolinie można nazwać prawdziwym skarbem lub perłą. Spójrz tylko na mapkę Valdichiany w Wikipedii. Tam właściwie są same skarby i perły!
Lucignano wydaje się być najmniejszą perełką Valdichiany. Usytuowane jest, jak to w Toskanii zazwyczaj bywa, na wzgórzu, na wysokości 400 m.n.p.m i znajduje się między Sieną a Arezzo. Takie położenie sprawiło, że już w starożytności Lucignano było ważnym strategicznie miejscem ze względów militarnych i handlowych.
Dzisiaj Lucignano jest jednym z najciekawszych przykładów średniowiecznej urbanistyki ze względu na eliptyczny, koncentryczny i pierścieniowy układ zabudowy.
Spójrz tylko jak prezentuje się Lucignano z lotu ptaka – jak z bajki o średniowiecznym grodzie!
Dobrze, że w Lucignano układ urbanistyczny pozostał praktycznie nienaruszony, bo w ten sposób miejsce to ma magiczne właściwości przenoszenia nas w czasie, do dawnych, średniowiecznych dziejów.
Sercem miasta jest najwyższy punkt wzgórza z Piazza del Tribunale (Plac Sądowy), z którego roztacza się widok na Palazzo Comunale (Ratusz), kościół pod wezw. Św Franciszka i Kolegiatę. I to by było całe centrum, dookoła którego owalnie usadowiły się pierścieniowo przylegające do siebie domy.
Idziesz prosto uliczką i po 10 minutach dochodzisz w to samo miejsce. I tak dookoła Lucignano, póki się nie znudzi, a nie nudzi się szybko, bo wzdłuż wąskich uliczek można podziwiać piękne zaułki i zakamarki domów z kamienia i z cegły.
Na zewnątrz pięknie i interesująco, wnętrza równie ciekawe, gdyż w Palazzo Comunale znajduje się Muzeum, w którym znajdują się się dzieła sztuki z okresu średniowiecza i renesansu.
Wśród nich słynne Albero D’Oro czyli Złote Drzewo zwane także Drzewem Życia lub Drzewem Miłości, którego powstanie datuje się na XIV- XV wiek. Jest to arcydzieło sztuki złotniczej o imponujących rozmiarach i bogatych dekoracjach z korali, kryształów i miniaturami namalowanymi na pergaminie. Od wieków uważa się, że przynosi szczęście zakochanym, więc nic dziwnego, że zjeżdżają się tu pary z całego świata. Warto zapamiętać, że Muzeum Miejskie w Lucignano to bardzo ciekawy punkt tej miejscowości.
Co do tego wszystkiego ma FAI?
Osobiście zawsze się cieszę, gdy uda mi się zobaczyć lub posłuchać coś nowego na temat historii miejsc, które lubię, a jeżeli dodatkowo jest to rzecz z gatunku najczęściej lub od dawna zamkniętych to tym bardziej. No, a jeśli jest to wszystko gratisowe, to już pełnia szczęścia 🙂 Nie ukrywam, że staram się wykorzystać jak najwięcej takich momentów, a dzięki temu stowarzyszeniu można świadomie i ciekawie spędzić wolny dzień.
FAI to skrót od włoskiego Fondo Ambiente Italiano, co po polsku znaczy Włoski Fundusz Środowiskowy. Jest to organizacja non-profit założona w 1975 r, na wzór National Trust (zaufania publicznego) w celu ochrony i ulepszania włoskiego dziedzictwa historycznego, artystycznego i krajobrazowego. Jest to praktyczne i aktywne działanie na podstawie art. 9 włoskiej konstytucji “Republika chroni walory krajobrazowe oraz dziedzictwo historyczne i artystyczne Narodu”.
Czytam na stronie internetowej FAI: “Dbanie o dziedzictwo to jeden z najlepszych sposobów spędzenia własnego życia” oraz “Dla nas oznacza to nie tylko dbanie o wybrane miejsca, ale i o ludzi, którzy tam mieszkają”. Jak zauważyłam, nie są to tylko puste frazesy – działania FAI to prawdziwa, kulturalna mobilizacja włoskiego narodu! Takie kulturalne pospolite ruszenie!.
W ramach inicjatywy promocji aktywnego zaangażowania i ochrony FAI co roku organizuje kilka wspaniałych wydarzeń na terenie całej Italii. Są to Le giornate FAI di Primavera e d’Autunno tj. Wiosenne i Jesienne Dni FAI, Le Sere FAI d’Estate czyli Wieczory FAI w porze letniej, le Mattinate FAI d’Inverno – Zimowe Poranki FAI i Luoghi del Cuore czyli Miejsca bliskie Sercu.
Te inicjatywy polegają przede wszystkim na otwarciu mało znanych i zazwyczaj zamkniętych dla szerokiej publiczności zabytków; całych Włoszech jest to ponad 1000 architektonicznych perełek.
FAI posiada swoje delegatury w całym kraju i angażuje do swoich inicjatyw wolontariuszy, którymi zazwyczaj są studenci i uczniowie szkół. W ten sposób, za sprawą FAI, ogromnie wzrasta świadomość historyczna, kulturowa i obywatelska włoskiej młodzieży. Pełnią oni rolę “jednodniowych przewodników”, zajmując się informacją i oprowadzaniem turystów po zabytkach. Od siebie dodam, że zachowują się jak prawdziwi profesjonalni przewodnicy – opowiadają o “swoich” miejscach bardzo ciekawie i chętnie odpowiadają na pytania ciekawskich turystów.
Marzec w Toskanii to często pogoda w kratkę. W trakcie wyjazdu z głuszy lunął tak silny deszcz, że obawiałam się, że pierwszą wiosenną niedzielę La Giornata FAI di Primavera w Lucignano, zapamiętam tylko jako dzień zimny, ciemny i mokry. Faktycznie, zdjęcia prezentują się trochę szaro-buro, ale Lucignano, zazwyczaj wyludnione poza sezonem turystycznym, dzięki FAI tętniło życiem, kolorami i dobrą energią zadowolonych turystów.
Zadowoleni byli nie tylko turyści, ale i mieszkańcy Lucignano, którzy pokazywali i oferowali swoje skarby – rękodzieło, sklepiki z pamiątkami, wino i toskańskie smakołyki w restauracjach. Miałam nieodparte wrażenie, że i wiecznie zamknięte kościoły, a w nich święte postacie namalowane na murach były bardzo ucieszone tymi niespodziewanymi odwiedzinami.
To się nazywa uczta dla ducha i ciała! W bieżącym roku, wiosenne dni FAI tj. Le Giornate FAI di Primavera odbędą się na terenie całych Włoch 24 i 25 marca. Żeby tak w te dni udało się zobaczyć coś pięknego albo niezwykłego! Czego sobie i Tobie życzę z całego serca…
Do zobaczenia na FAI, ciałem lub duchem!
No i kolejne miejsce, które trzeba odwiedzić… 🙂
Gwarantuję, że będziesz zachwycona 🙂
Pięknie opowiadasz i pięknie oprowadzasz po zaułkach. Aż chce się tam być . Wiosna………?
Dziękuję Ci 🙂 Cieszę się, że Lucignano nawet w pochmurnej aurze zrobiło na Tobie dobre wrażenie. Ech, jakbyś zobaczył prawdziwą, słoneczną, majową wiosnę w Lucignano, zaraz byś spakował walizki i pognał na samolot czy też odpalił swoją limuzynę 🙂 Mam trochę takich wiosennych, majowych fot, tylko czekają na swoją kolej 🙂
Chciałbym kiedyś na własne oczy zobaczyć i posmakować prawdziwej wiosennej Toskanii….. Cóż, może w przyszłym roku się uda, może kiedyś….. Warto wierzyć, że tak się stanie. ?
Zrobię wszystko, żeby Ci pomóc, pamiętaj 🙂