Arrivederci Arezzo!
Kochane Arezzo, do zobaczenia!
Na początku wcale aż tak bardzo nie zachwycałam się tym miastem.
Pierwszy raz przyjechałam tam pociągiem z Bucine i pierwsze to, co rzuciło mi się od razu w oczy to Dworzec Kolejowy w stanie wskazującym na, łagodnie ujmując, wielkie oszczędności właściciela dworca tj. spółki TRENITALIA, odpowiednika naszego PKP.
Przy dworcu – hmmm, miasto jak to miasto – duży tłok i natężony ruch uliczny, więc jak najszybciej skierowałam się w stronę polecanej mi przez znajomych, słynnej, głównej ulicy Arezzo – CORSO ITALIA, która okazała się dłuuuuugim deptakiem pełnym sklepów i salonów słynnych włoskich domów mody.
Porwana przez falujący, wartki niczym wielka rzeka tłum, podreptałam tym deptakiem coraz bardziej w górę i w górę, ciekawie zerkając na mijane wystawy, na których pyszniły się prawdziwe CUDA i WSPANIAŁOŚCI. Jednak nie one były głównym celem mojej wycieczki, więc usilnie je ignorowałam.
I chyba z dobrym skutkiem, bo po przydługim dreptaniu w końcu dotarłam na wzgórza, na której był główny plac starego miasta. Piazza Grande – piękne, kolorowe i inspirujące miejsce. Dla mnie jest to miejsce po prostu niezwykłe. Zawsze gdy tu jestem czuję jakieś dziwne wzruszenie pomieszane z zachwytem i wdzięcznością, że jeszcze raz było mi dane tu wrócić.[envira-gallery id=”29063″]
Jak już wspomniałam, za pierwszym razem Arezzo nie zrobiło na mnie większego wrażenia – pewnie dlatego że nie przepadam za dreptaniu w pochłaniającym mnie tłumem. Ale gdy zmieniłam kolejność zwiedzania, zmieniły się i moje odczucia co do Arezzo. Ta zmiana wzięła się stąd, że kiedyś pojechałam z włoskimi znajomymi samochodem, którzy zaparkowali w swoim stałym, ulubionym miejscu znajdującym się w pobliżu starych murów obronnych Arezzo, na wielkim (i darmowym w niedziele) parkingu Parcheggio Pietri. Parking położony jest przy samym Starym Mieście przy ulicy Via Giuseppe Pietri, której nazwa upamiętnia zabitego policjanta Giuseppe Pietri.
Ku ścisłości trzeba dodać, że parking ten jest darmowy w “zwykłe” niedziele, zapłatę musimy uiścić natomiast w “niedziele niezwykłe” czyli w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, kiedy to odbywają się słynne w całej Italii, a nawet i na całym świecie Targi Antyków tj. Fiera Antiquaria.
I to był strzał w dziesiątkę! Wchodzę przez bramy miasta, jadę ruchomymi schodami w górę (można oczywiście też korzystać ze schodów tradycyjnych, kamiennych) i … kompletnie inne wrażenie – cisza, spokój, kościoły, katedra, nieliczni, wyciszeni turyści, absolutne przeciwieństwo falującego, “pochłaniającego” wszystko na swojej drodze tłumku ulicy CORSO ITALIA na dole.
Moje ulubione miejsce w Arezzo – okolice Duomo, katedry Arezzo, znajdującej się na szczycie wzgórza, na którym wznosi się Arezzo.[envira-gallery id=”29057″]
A teraz ujawniam parę innych ulubionych miejsc, w których z ukrycia podglądam mieszkańców Arezzo i turystów.
O Arezzo – mieście, które zdobyło OSCARA, jako że grało jedną z głównych ról w filmie “La vita è bella” Roberto Begniniego pisałam już dawno. Napomknęłam również i o Roberto Benigni, który za sprawą tego filmu już zawsze będzie mi już się kojarzyć z Arezzo.
Pewno jeszcze nie raz wspomnę Arezzo – tyle jest tu ciekawych miejsc, targów, wydarzeń, koncertów, turniejów, spektakli, które odbywają się tu od wieków i są kontynuacją dawnych, średniowiecznych zwyczajów. A ile okazji do obejrzenia niezwykłych przedmiotów, jak na przykład na comiesięcznej Giełdzie Antykwariackiej, która rozkłada się zarówno ze swoimi unikatowymi skarbami, jak i kiczowatymi podróbkami na całej długości CORSO ITALIA i wzdłuż przyległych do niej wąskich ulic, zakamarków, zaułków.
Póki co, skupiam się na wspomnieniach i ulotnych chwilach zatrzymanych przez migawkę aparatu fotograficznego. Nie jestem jakimś nawiedzonym turystą, który z obłędem w oczach fotografuje wszystko, zawsze i wszędzie, ale cieszę się, że mogłam uwiecznić niektóre momenty w tym mieście, na chwilę zatrzymać czas …
[envira-gallery id=”21421″]
Mi się spodobało to miasto z Twojej relacji oraz ze zdjęć 🙂 Ciekawe ujęcia i architektura. Niestety we Włoszech miałam okazję być tylko raz ok. 2 tygodni. Bardzo chciałabym odwiedzić ten kraj kiedyś na dłużej, bo przez ten czas, który tam spędziłam nadal czuję niedosyt 🙂
Super! Dziękuję w imieniu Arezzo (zastanawiam się teraz czy mam do tego prawo :)) i w moim własnym za ujęcia, nareszcie mam jakieś zasługi dla świata 🙂 Mam nadzieję, że zobaczymy się w Toskanii, może w Arezzo, kiedy przyjedziesz już na dłużej 🙂
Będę mieć na uwadze 🙂 Obecnie muszę się Hiszpanią nacieszyć 🙂
Dziś byłam przejazdem w Arezzo- piękne, kolorowe lekko zaspane , cudnie toskańskie… Dzięki Wiola za wskazówki !
Szkoda że tylko przejazdem, bo Arezzo ma do zaoferowania naprawdę wiele atrakcji. Zawsze trafiam, na coś niezwykłego. Zobacz tutaj 🙂 Tu jest mój ostatni wpis o Arezzo, z marca tego roku. Poczuję się bardzo doceniona jako bloger, jeśli rzucisz okiem, przeczytasz a może nawet weźmiesz pod uwagę przy okazji następnej wizyty w Arezzo. Salutuję z głuszy 🙂 https://www.mojatoskania.com/arezzo-miasto-mojej-drogi/