Okolica małego miasteczka Bucine, dolina rzeki Ambry, po włosku Valle d’Ambra, w skrócie Valdambra.
Bucine to okolica, jak na Toskanię przystało, wzgórz i pagórków. Na wprost domu, w którym pomieszkuję, znajduje się wzgórze, górujace nad całą okolicą, na którego grzbiecie wznosi się mała miejscowość Cennina.
Z mojego okna rozciąga się piękny widok; w słoneczne poranki ruiny starego zamku na szczycie wzgórza jaśnieją w słońcu, a wieczorem i noca jawią się pięknie podświetlone specjalnymi lampami przez troszczącą się o piękno zabytków gminę Bucine.
Co prawda miejscowość nie wydaje się być położona bardzo wysoko – jest to niby tylko 477 m.n.p.m. Na początku próbowałam tam wjechać rowerem, ale okazało się że żaden ze mnie rowerowy wyczynowiec! Zmuszona byłam prowadzić mój dwukołowy pojazd, uśmiechając się niewinnie i podziwiając rowerzystów, którzy dumnie wjeżdzali na strome zbocza. Teraz rozumiem dlaczego rowerzyści z całego świata trenują na toskańskich wzgórzach. Można tu szlifować mistrzowską formę. Albo prowadzić rowerek, tak jak ja :).
Poniżej Cennina z lotu ptaka na pocztówce firmy Alicolor, kupionej w Tabaccheria (czyli w kiosku) w pobliskiej Ambrze.
Dobrze, że chociaż moja Pandzia radzi sobie z tą górską, krętą drogą, czasami wyjąc niemiłosiernie, bo droga jest stroma, ale jednak zawsze wjeżdża. Wcale nie chciałam tam sama wjeżdżać, ale jak mus to mus – parę razy złożyłam wizytę zaprzyjaźnionemu małżeństwu pielęgniarzy, innym razem udawałam się do polecanego przez tubylców (czyli taniego) mechanika. Od strony Ambry nie radzę nikomu wjeżdżać tam samochodem, bo droga jest tak wąska, że najczęściej nie sposób jest minąć się bez wpadnięcia do rowu melioracyjnego, co akurat już zdarzyło mi się parę lat temu w czasie jazdy do Ambry. Na szczęście uprzejmy kierowca jadący w górę zatrzymał się i jego towarzysze pomogli mi wypchnąć auto na drogę. Z kolei od strony Bucine wjeżdża się szerszą, serpentynową, ale wygodną drogą. Ufff… tyle dobrze!

Przed II Wojną Światową oraz krótki czas po niej Cennina była tętniącą życiem osadą, a obecnie mieszka tu 21 (!) mieszkańców i liczba ta stale maleje… Odnośnie dawniejszej historii tego miejsca tj. historii w zamierzchłych wiekach, pomogła mi anglojęzyczna poblikacja “Bucine and its valleys. Tourist/ Cultural/ Nature Itineraries” wydawana od 2010 r. pod patronatem Urzędu Miejskiego w Bucine tj. Comune di Bucine.
Książka ta sanowi, że zamek w Cenninie został zbudowany w średniowieczu w 1167 roku, kiedy to wasal potężnej rodziny hrabiów Guidi, Brandaglia Alberigo d’Uguccione uzyskał tytul “Pan na Cenninie”. Jest to pierwszy zachowany do dzisiaj dokument o tym miejscu. Znaleziska archeologiczne wskazują jednak, że miejsce to było zasiedlone już w starożytności przez Etrusków, później naturalną koleją losów przeszło w ręce Imperium Rzymskiego, a rozwój tego miejsca przypada się na okres Longobardów (VII – VIII w.n.e).
Dolina Valdambra, w której Cennina była bardzo ważnym punktem strategicznym położona jest na obszarze między Florencją, Arezzo i Sieny. W średniowieczu stanowiła pogranicze między Florencją Guelfów a Sieną i Arezzo Ghibellinów, które w tym okresie prowadziły między sobą nieustanne wojny. W konsekwencji zamek w Cenninie był wielokrotnie oblegany, grabiony, niszczony, i co za tym idzie, kilkakrotnie zmieniał właścicieli; Cennina była zajmowana przez feudałów rodziny Tarlatich, Ubertinich i samych hrabiów Guidi. Ostatnia okupacja militarna Cenniny miała miejsce w 1529 r. w czasie przejazdu wojsk księcia Orańskiego do Florencji.
Na stronie internetowej zapalonych piechurów i miłośników historii CAI Valdarno Superiore tj. Club Alpino Italiano, sekcja Valdarno Superiore (Górne) znajduje się więcej danych historycznych oraz architektonicznych. Potwierdzam co jest tam napisane tj. to że w Cenninie odnajdziesz resztki zamkowych murów imponujących pod względem grubości i spójności. Na ruinach stoi potężny prostokątny szalunek z piękną bramą wjazdową na wewnętrzny dziedziniec ze studnią w centrum, wokół którego wybudowano kilka wiejskich domów, prawie wszystkie zbudowane w minionych wiekach przy użyciu kamieni z zamku.

Nadal łatwo jest zobaczyć, jak wyglądał obwód murów: po stronie północno-wschodniej są one praktycznie nienaruszone, na południowym zachodzie widać zawaloną narożną basztę, obecnie leżącą na ziemi. Z jej pozostałości można wywnioskować, że była kwadratowa i otwarta od frontu wewnętrznego, podobnie jak wschodnia wieża pobliskiej Rocca di Civitella w Val di Chiana. Zarówno zamek, jak i otaczające go mury wykonane są z kwadratowych kamieni spojonych zaprawą wapienną. Wewnątrz i na zewnątrz tych samych murów można dostrzec ślady licznych renowacji z użyciem cegieł i innego budulca, które prowadzono na przestrzeni wieków.

Oprócz kontemplowania urody Cenniny za dnia, warto skorzystać z oferty wieczornej, gdyż ogromny urok mają organizowane tu wieczorne koncerty muzyki klasycznej, które harmonizują się pięknie z otoczeniem ruin i magią Cenniny. Najczęściej odbywają się w czasie pełni sezonu turystycznego, bo gwarantuje to dużą publiczność, którzy dodatkowo coś kupią, zjedzą i zarekomendują to miejsce swoim znajomym. O to przecież między innymi chodzi. Tak samo jak wieczorne pokazy filmów pod rozgwieżdżonym niebem, które w Cenninie są tak MAGICZNE!
Ze szczytu Cenniny widać piękny zamek, hotel oraz posiadłość agroturystyczną Tenuta Lupinari, której właścicielem jest rodzina Pellegrino. Piszę o nim tutaj w związku z toskańskim życiem czyli pięknym La Dolce Vita w Toskanii. Otoczony wspaniałym ogrodem zamek właścicieli, został zbudowany na początku XX wieku, natomiast luksusowy hotel dla gości mieści się w odrestaurowanych wnętrzach domów pobliskiej wsi z XVIII wieku.
W połowie drogi z Bucine do Cenniny mieści się również nowe, modne miejsce Poggio Cennina Resort mieszczące się w stylizowanych na rustykalne toskańskie domy luksusowe apartamenty, otoczone basenami, kortami i boiskami sportowymi zbudowanych ok. 7 lat temu, których współwłaścicielem jest słynny włoski piłkarz Paolo Rossi. Można go często zobaczyć na kawie w barze w Bucine, czy Ambrze, czy też, rzadziej, w innych sklepikach. Okoliczni mieszkańcy bardzo go podziwiają i lubią za to, że jest takim “swoim chłopakiem” z sąsiedztwa, bo chętnie gawędzi z każdym kto go zagaduje.
Dopisek po latach: Paolo Rossi umarł 9 września 2020 r. W Wikipedii napisano, że urna z jego prochami zostana złożona w Bucine, być może właśnie w Cenninie… We Włoszech w urzędowych dokumentach zamiast nazwy małej wsi pisze się nazwę gminy. I tak, kto jest urodzony na wsi np. Badia a Ruoti, Capannole, Cenina etc., w dokumentach ma napisane, że jest urodzony w Bucine czyli w gminie, na której terenie znajdują się te miejscowości. Podejrzewam, że tak samo jest w przypadku śmierci, ale nie jestem tego pewna na sto procent, wobec czego zobowiązuję się sprawdzić.
Uśmiecham się do wspomnień, myśląc “kiedy Cię zobaczę, Cennino?” Gdy powstawały te zdjęcia, nawet nie marzyłam o swojej stronie internetowej, nie wspominając nawet o robieniu zdjęć do obrazowania moich wspomnień. Kochana Cennino, zobaczysz, jeżeli do Ciebie wrócę, zrobię Ci tak piękne zdjęcia jak tylko potrafię!
Oh my goodness! Awesome article dude! Thanks, However I am encountering troubles with your RSS. I don’t know why I am unable to subscribe to it. Is there anyone else having similar RSS issues? Anyone who knows the solution will you kindly respond? Thanx!!
Thank you veru much 🙂 I am thinking over resolving my problem with RSS. I need a few days to improve the all complicated matter at my website. I promise that everything will be OK in near future:)
Best regards