Przybyliśmy do PIEKŁA!!!
24 sierpnia w piątek, przyleciałam do Forli. Już na lotnisku w Katowicach na stanowisku WIZZAIR-a można było zobaczyć aktualne informacje o warunkach pogodowych w miejscu przylotu, pisało tam – FORLI: 38 stopni C w cieniu. Ale jakoś sobie tego nie wyobrażałam, pomimo, że przeżyłam niejedno gorące lato we Włoszech!
A tu człowiek przylatuje na miejsce, wychodzi z cudownie zimnego, klimatyzowanego samolotu i …. zostaje uderzony obuchem rozgrzanego do czerwoności, niczym żelazo, powietrza. Jakiś chłopak krzyknął “Przybyliśmy do PIEKŁA!!!”, wielu z nas wybuchnęło śmiechem.
Taaaaak, pierwsze POTY ZA PŁOTY, można by rzec, już w pierwszych sekundach po wylądowaniu.


