Słodka Toskania na Wielkanoc – Colomba
Kiedy jestem w Toskanii w okresie “pozimowym”, wyczekuję z niecierpliwością momentu, kiedy pojawią się w sklepach pierwsze “colomby”. Colomba oznacza po polsku gołębicę i tak też nazywa się moje ulubione ciasto – colomba, po prostu gołąbek.
Gołębica niosąca w dziobie gałązkę drzewa oliwnego jest we Włoszech symbolem Niedzieli Palmowej jak i z samej Wielkanocy. W Toskanii, i ogólnie w większej części Włoch, w Niedzielę Palmową przynosimy do poświęcenia gałązki drzewa oliwnego, które towarzyszą nam na honorowym miejscu podczas Wielkanocy aż do następnej “Pasqua”.
Podoba mi się to, że we Włoszech idea pokoju i odrodzenia jest dodatkowo podkreślona za pomocą ciasta w kształcie gołębicy. Mając przed oczyma takie symbole tj. gałązki oliwne i gołębicę, mam wrażenie, że bardziej niż w Polsce przeżywam Wielkanoc jako Święta Odrodzenia i Pokoju.
Czas Niedzieli Palmowej i Wielkanocy w Toskanii uwrażliwił mnie ogromnie właśnie na te tematy. Zastanawiam się, czy ja już stałam się nawiedzona 🙂 czy może to jednak prawda, że jest teraz na Ziemi Ten CZAS duchowego rozwoju. W każdym razie cieszę się, że i mnie objął rozwój. Zawsze to lepiej się rozwijać niz zwijać!
Ale miało być o gołąbku z ciasta. To znaczy o cieście w formie gołąbka.
To ciasto jest przepyszne! Drożdżowe, puszyste, wilgotne, najczęściej w wersji z kawałkami kandyzowanych skórek pomarańczowych, cytrynowych, czasem cedrowych w środku, czasem nasączone cytrynowym lub pomarańczowym likworem, zawsze ozdobione migdałami i lukrem czy cukrem pudrem. Jest wiele ich wersji, a cukiernie prześcigają się w wypiekach coraz to bardziej cudownych smakowo gołębic. Dla mnie, im więcej owocowych akcentów, tym lepiej. Ten smak! Po prostu MA-DŻI-JA!
Nie znam osobiście nikogo, kto by piekł te ciasta, gdyż ich wykonanie jest dosyć czasochłonne, ale już podlinkuję tu panią Aleksandrę, która dzieli się po polsku swoją kulinarną wiedzą tajemną na temat Colomby. W każdym razie lokalne cukiernie i małe toskańskie sklepiki są bardzo dobrze zaopatrzone w wielkanocne gołębice, które opakowane są jak małe dzieła sztuki albo co najmniej jak małe słodkie CUDA.
Niemniej jednak przeciętny Włoch kupuje Colomby w supermarketach. O takie na przykład.
Co prawda ich wygląd nie jest tak wyrafinowany jak z cukierni lub dobrego sklepu, ale i tak są zazwyczaj bardzo dobre i aż rozpływają się w ustach. Jedynie w najtańszych sieciowych sklepach można się rozczarować ich smakiem, zresztą w takich sklepach rozczarujesz się smakiem większości produktów tam sprzedawanych.
Na Wielkanoc życzę Ci pięknego re-startu w wiosnę – odrodzenia Ciebie jako Istoty pełnej wewnętrznego światła, zgody i pokoju w rodzinie, pokoju w Twojej duszy, wreszcie – pokoju na świecie.
“Dużo szczęścia i radości niechaj zawsze gości w Twoim dobrym sercu i w jasnej duszy” – taki wierszyk na Wielkanoc też jakośj ujmuje to co chcę wyrazić. Buona Pasqua, Radosnych Swiąt Wielkanocnych!
I niech Toskania słodką Ci będzie 🙂