Buon San Valentino
San Valentino w Toskanii to dla mnie piękna, włoska muzyka. Dobrze się składa, że dziś 14 lutego 2015 roku, odbywa się ostatni dzień corocznego Festiwalu Piosenki w San Remo.
Miłość kojarzy mi się z muzyką, więc w tym uroczystym dniu dla zakochanych, na przykład w muzyce 🙂 łączą mi się dwa tematy: piękne włoskie piosenki i niezwykle utalentowany, toskański muzyk i wokalista Jovanotti.
Co prawda urodzony w 1966 r. w Rzymie, ale w toskańskiej rodzinie zamieszkałej w Cortonie (prowincja Arezzo), gdzie zawsze mieszkał i mieszka do dzisiaj. On czyli muzyk, kompozytor, wokalista, tekściarz, producent – człowiek orkiestra Lorenzo Costantino Cherubini, znany jako JOVANOTTI.
Zasłużył się początkowo dla muzyki rozrywkowej tym, że pod koniec lat ’80 wprowadził hip-hop do Bel Paese. A potem zasłużał się z roku na rok bardziej i bardziej i dziś jest jednym z najbardziej wszechstronnych i cenionych włoskich Artystów przez duże “A”.
Chyba każdy ma swoją ulubioną piosenkę o miłości. Moją ulubioną piosenką o miłości jest “PUNTO” autorstwa Jovanottiego a zaraz potem “Parla mi d’amore, Mariu”, przepiękna włoska piosenka z lat trzydziestych. “PUNTO” czyli KROPKĘ daję na koniec 🙂 A teraz posłuchaj, jak Jovanotti cudownie “odświeżył” przedwojenną piosenkę. Wierzę mu, gdy śpiewa, bo śpiewa całym sercem. W jego wykonaniu ta piosenka nabrała blasku!
W 1994 roku powstała “Serenata RAP”, nowoczesna wersja serenady, którą w dawnych czasach (a w niektórych krajach, szczególnie Basenu Morza Śródziemnego oraz państwach latynoamerykańskich, często do niedawna, a nawet i do dzisiaj) zakochany mężczyzna wyśpiewywał swojej wybrance pod jej oknem w nadziei, że wybranka podejdzie do okna i obdarzy go przynajmniej swoim nieśmiałym uśmiechem…
Skąd taki pseudonim artystyczny? Ano powstał za sprawą pomyłki drukarza, który przygotowywał afisze o występach. Zamiast wybranej przez muzyka nazwy “Joe Vanotti” drukarzowi wpisało się “Jovanotti” i muzyk zdecydował się nie poprawiać tego błędu – czytam we włoskim przeglądzie MERIDIANI, ANNO XXV-N. 209, str. 139.
Na San Valentino idealnie nadaje się piosenka, która zrobiła furrorę na Festiwalu Piosenki Włoskiej w SAN REMO w 2008 roku. Dziś jest wielkie święto, więc zapewne jutro, z okazji niedzieli albo nawet i poniedziałku przetłumaczę ten tekst na nasz najpiękniejszy z języków 🙂
“A te” jest zaliczana do najpiękniejszych włoskich piosenek o MIŁOŚCI. Rzadko kiedy można usłyszeć tak czułe i mądre słowa. W zasadzie mogę stwierdzić, że wszystkie teksty Jovanottiego są mądre, włącznie z notatkami na profilach społecznościowych.
PUNTO czyli KROPKA. Więc ta KROPKA – najpiękniejsza piosenka na świecie zamyka moją “top listę piosenek z najpiękniejszymi tekstami o MIŁOŚCI” i dlatego daję ją na koniec. Jak to się czyni z kropkami 🙂
Buon San Valentino. Punto 🙂
P.S. Mam dylemat moralny. Jako ikonę walentynkowego wpisu wstawiłam fragment zdjęcia, które uwielbiam. Zdjęcie zrobiono w CERTALDO, niestety nie zostało podpisane a ja ściągnęłam je “z netu” nie pamiętam nawet skąd. Może autor tego zdjęcia się ujawni i będę mogła podać jego dane. Póki co, prezentuję to piękne zdjęcie dwojga kochających się (mam taką nadzieję) ludzi, idących sobie pod parasolem w deszczowy dzień w toskańskim CERTALDO, które dalej mnie wzywa, nawet za sprawą tego zdjęcia.
Pani Wiolu, świetny blog! Dla osób, które dopiero mają zamiar odwiedzić Toskanię (tak, jak my z mężem), jest baaaardzo ciekawą i ogromnie przydatną lekturą. Super! Prosimy o więcej!
Pozdrawiamy ciepło! ML
Dziękuję za tak pozytywną opinię o mojej “pisaninie”. Pozdrawiam ciepło i słonecznie 🙂